Echo modlitwy i życia, czyli mini czytelnia karmelitańska, w której znaleźć można drobne okruchy słów, myśli, czy refleksji naszych sióstr, które udało się wyciągnąć z karmelitańskich szuflad. Niektóre teksty powstały jakby mimochodem, zrodziły się w sercu podczas modlitwy, zwyczajnej codziennej pracy, inne są echem głębszej refleksji, lektury Biblii, smakowania i wnikania w glebę codzienności. Będą tu zatem poezje, nowicjackie odkrycia pod tytułem: biały welon o…, biblijne migawki pisane słowem i obrazem, echo lektur, rozmaite tematy związane z wydarzeniami życia, czy inne jeszcze teksty… na tle zdjęć wykonanych przez nasze siostry. Tutaj też, w zakładce muzyka, zbierać będziemy to, co ukazało się na naszej stronie w dźwiękowej formie.

SŁOWO – Echo lektur

Nie lękaj się

Poezje

Dodano: 1 września 2024

Nie lękaj się

„Nie lękaj się!”

– wciąż mi powtarzasz.

Ja będę z tobą,

gdy pójdziesz przez ogień

i nie spali cię płomień

a wody wielkie

nie zatopią ciebie

i bać się nie musisz,

bo Cię nie opuszczę

i nie zostawię w potrzebie.

s.B.

św. Hildegarda

Z moich lektur

Dodano: 22 sierpnia 2024

WADA

CNOTA

skąpstwo

poprzestawanie na małym

chciwość

szczodrość

nienasycenie

powściągliwość

skąpstwo

skromność

egoizm

bezinteresowność

O ty, diaboliczna pomyłko życia! Jak wilk zwinnie rzucasz się na swą zdobycz i zachłannie pochłaniasz obcą własność. Zachowujesz się bezdusznie i opryskliwie, ponieważ nie dbasz o szczęście swych bliźnich. Dlatego nigdy nie będziesz szczęśliwa i schowasz się w dziurze w ziemi jak robak, bowiem odrzucasz niewidzialne bogactwo nieba.

Jednak ja wznoszę się nad gwiazdami i raduję się z Bożej dobroci. Miłuję słodki dźwięk werbli, ponieważ ufam Bogu. Gdy z Nim przebywam, całuje mnie Słońce. Kiedy z miłością obejmuję Boga, zyskuję przychylność Księżyca. Jestem zadowolona z tego, co rośnie na ziemi. Czemu mam pragnąć dla siebie więcej, niż potrzebuję? Wszystkim innym ludziom okazuję pomoc, dlatego moje szaty są uszyte z białego jedwabiu i ozdobione cennymi, szlachetnymi kamieniami. Jeśli ktoś rzeczywiście mnie potrzebuje, jestem na zawołanie, okazując swą uprzejmość i uczynność. Mieszkam w królewskim pałacu i mam wszystko, czego potrzebuję do życia. Jestem córką króla i biorę udział w jego uczcie. Jednak ty, chciwości, gnasz wokół całej kuli ziemskiej i zapychasz sobie brzuch, nie mogąc się nasycić. Uważaj, co czynisz.

SPACER Z BOGIEM

Z moich lektur

Dodano: 15 sierpnia 2024

Spacer z Bogiem

Za miesięcznikiem W naszej Rodzinie

 

W porze popołudniowej lub według innego tłumaczenia Biblii – w łagodnym powiewie wiatru, Pan Bóg zwykł wybierać się z Adamem na spacer. Któregoś jednak razu, gdy Bóg przechadzał się po ogrodzie, nie spotkał tam Adama, więc zawołał: Gdzie jesteś, Adamie?

Tym razem Adam nie wyszedł Mu naprzeciw, zrezygnował z tego codziennego spaceru i się ukrył, gdyż… sprzeciwił się Bogu. Wszedł na swoje samowolne i grzeszne ścieżki. Adam ukrył się przed Bogiem, oddalił od Niego i z czasem się odzwyczaił, zapomniał, jak wspaniałe były przechadzki z Bogiem, ramię w ramię: rozmowy, dzielenia się, zachwyt przyrodą, wspólne odkrywanie wciąż nowych cudów natury…

Nota bene, odkrywamy je nadal i zawężające się specjalizacje w badaniach naukowych rozpoznają ciągle nowe i nieskończone  bogactwa flory i fauny w świecie. Nie, to, co piszę, to nie jest bajka na letnie, wakacyjne wieczory, ale to trzeci rozdział księgi Rodzaju, historia piękna i dramatyczna zarazem…

Naturalność kontaktu z Bogiem, jaka była udziałem Adama przed grzechem, poszła z czasem w zapomnienie. Człowiek coraz bardziej oddala się od Boga, a On, na różne sposoby, nieustannie woła do człowieka: Gdzie jesteś? Czekam na ciebie, tęsknię za tobą…

Tę naturalność bardzo mozolnie odzyskujemy, tak w wymiarze całej ludzkości, przez wieki, jak i w osobistym wymiarze życia każdego człowieka. Ten wysiłek i tę drogę możemy nazwać…modlitwą. Modlitwa ma oczywiście różne formy i wymiary, ale może w ten wakacyjny czas warto zatrzymać się na modlitwie będącej… spacerem z Panem Bogiem. Powrót do trzeciego rozdziału księgi Rodzaju, gdy Adam zwykł spacerować z Bogiem „w łagodnym powiewie wiatru”, może być dla nas wakacyjnym wyzwaniem. Rozpoznawać Boga w pięknie przyrody, sile jej żywiołów, w jej potędze, ale także jej delikatności, subtelności, ulotności, kruchej urodzie, która się nie narzuca, ale jest tak hojnie rozsiana na drogach naszych wędrówek…. Mówić Mu o Jego pięknych i potężnych dziełach, dzielić się z Nim wrażeniami, zapraszać Go do wspólnego wędrowania, ramię w ramię, serce przy sercu… Odzyskiwać naturalność w relacji z Bogiem, jakiej On pragnął dla Adama i nieustannie pragnie dla każdego z nas…

W dokumencie o modlitwie rzymskiej Dykasterii do spraw Ewangelizacji na aktualny rok, Rok Modlitwy: „Panie naucz nas się modlić”, do którego wracam przez ostatnie miesiące, czytamy: „Modlitwa nie jest jedynie pobożną praktyką, lecz raczej porównywalna jest do „oddychania duszy”, jest wyrazem głębokiej i naturalnej potrzeby każdego człowieka. Modlitwa, zdaniem Papieża Franciszka, to prawdziwy dialog z Bogiem „twarzą w twarz”, to chwila słuchania i odpowiedzi, podczas której wierny otwiera się na wolę i przewodnictwo Pana. (…) Tak, jak uczniowie prosili Jezusa, aby nauczył ich się modlić, także i my, aby wejść w bardziej intymną i osobistą relację z Bogiem, nie powinniśmy bać się prosić o pomoc przede wszystkim Mistrza, a następnie tych, którzy jako przewodnicy duchowi dłużej chodzą w obecności Pana i nauczyli się już rozpoznawać Jego kroki i drogę”.

Idąc za sugestią dokumentu, by nie obawiać się prosić o pomoc i radę tych, którzy przed nami nawiązali głęboką i naturalną więź z Panem, przytoczę słowa karmelitańskiej przewodniczki wiary na drogach modlitwy: świętej Elżbiety od Trójcy Świętej. Ta francuska karmelitanka żyjąca na przełomie XIX i XX wieku, spędziła 6 lat w Karmelu umierając w wieku 26 lat. Odkryła swoje „niebo na ziemi’, którym była obecność żyjącego w niej Boga.

„Gdy twoje ciało odpoczywa, myśl, że odpoczynkiem twojej duszy jest On i że jak dziecko lubi przebywać w ramionach matki, ty także znajdujesz odprężenie w ramionach tego Boga, który zewsząd cię otacza. My nie możemy z Niego wyjść, ale – niestety! – często zapominamy o Jego świętej obecności i zostawiamy Go samiutkiego, aby się zajmować sprawami, które nie są Jego. Zażyłość z Bogiem jest bardzo prosta. Ona raczej przynosi odpoczynek, aniżeli męczy – jak dziecko odpoczywa pod wejrzeniem matki…”.

Jaki to paradoks, jesteśmy w Bogu, nie możemy z Niego wyjść, a…zapominamy o Nim, a potem mozolnie musimy odnajdywać drogę powrotu to własnego wnętrza, gdzie On przebywa.

Życzę na ten wakacyjny czas wspaniałych wędrówek w dal i w głąb siebie, zawsze w pewności tego, że Bóg jest obecny w nas, obok nas, wędruje ramię w ramię, ciesząc się naszą radością, otwartymi oczyma odkrywającymi Jego dary rozsiane wokół.

Gdzie jesteś, Adamie? – Idę ku Tobie, mój Panie…

s.E.

św. Hildegarda

Z moich lektur

Dodano: 08 sierpnia 2024

WADA

CNOTA

poczucie braku sensu / radości życia

radość życia

apatia / przygnębienie

wesołość / radość

rozpacz

ufność

smutek

optymizm

melancholia

pogoda ducha

Bóg stworzył radosnego człowieka, ale z powodu twej negatywnej postawy, troski doprowadziły cię do stanu głębokiej chandry. Popatrz tylko na Słońce, Księżyc, gwiazdy i cały niesamowity przepych zieleniejącej się siły życia na ziemi i pomyśl, jakim szczęściem Bóg obdarzył wszystkich ludzi. W gruncie rzeczy jesteś zaślepiony, leniwy, bezwzględny, nieodpowiedzialny i egoistyczny. Zamiast całkowicie zaufać Bogu, tylko powątpiewasz, bowiem wcale nie dbasz o twą boską naturę. Któż codziennie ofiarowuje ci wspaniałe, dobre dary, jeśli nie Bóg? Gdy dzień z pośpiechem wybiega ci naprzeciw, nazywasz to nocą, a gdy spotyka cię szczęście, nazywasz to nieszczęściem. Kiedy dobrze ci się powodzi, twierdzisz, że wiedzie ci się źle. Dlatego żyjesz w obłąkaniu, w mroku marnego żywota.

Ja jednak mam niebo już tutaj na ziemi, bowiem odpowiedzialnie chronię wszystko, co stworzył Bóg, podczas, gdy ty niszczysz i pustoszysz dzieło stworzenia.

Czule kładę na sercu kwitnące róże, lilie i całą zieleniejącą się świeżość życia. Chwalę Boże dzieła, podczas gdy ty jedynie gromadzisz ból.

Negatywnie oceniasz wszystkie swoje czyny, dlatego przypominasz piekielne duchy, które swoim pyszałkowatym zachowaniem wciąż tylko zaprzeczają Bogu. Ja tak nie postępuję, ponieważ poświęcam Mu całą moją uwagę. W smutku również kryje się radość, a w radości szczęście. Albowiem szczęście i nieszczęście występują na przemian jak dzień i noc. Dlatego radość i cierpienie również zmieniają się jak pory dnia.

Spójrz tylko na ptaki pod niebem i okrutnie pożerane przez nie robaki na ziemi. Tak też wygląda sytuacja ze szczęściem unicestwiającym nieszczęście tego świata. Bardzo ważne, by to, co użyteczne, niszczyło to, co bezużyteczne i bezwartościowe, podobnie jak złoto ulega oczyszczeniu w ogniu rozpalonym w piecu. Jednak ty zawsze wybierasz tylko gorzką stronę życia, ja zaś dostrzegam dokładnie jej przeciwieństwo. Wartość i jej brak widzę tak, jak to ustanowił Bóg. Dusza dąży do nieba, zaś ciało do ziemi. Ciało gnębi duszę, jednak ta je kontroluje. Spójrz tylko, jaki jesteś głupi i ślepy, i jakie bzdury opowiadasz.

Mój Miły

Poezje

Dodano: 1 sierpnia 2024

Mój Miły

Mój Miły jest jak gór wyżyny
Śmigły jak wiatr, jak łania rączy
Całuje szczyty, muska doliny
Okrywa zbocza zielem kwitnącym

Mój Miły jest jak potok rwący
Co w rzekę życia się rozlewa
Po obu brzegach sad kwitnący
A w nim rodzące wiecznie drzewa

Mój Miły jest jak krzew płonący
Pochodnią Krzyża świeci światu
On winoroślą jest kwitnącą
I jak pszenica się wyzłaca

Mój Miły jest jak małe ziarno
Rzucone w glebę serca mego
I choć Go Wszechświat nie ogarnia
On cały mój, a jam jest Jego

s.R.

św. Hildegarda

Z moich lektur

Dodano: 22 lipca 2024

WADA

CNOTA

brak szacunku

głęboki szacunek

pogarda

poważanie

lekceważenie

uznanie

upokorzenie

uwielbienie

bezwzględność

wzgląd na drugiego człowieka

Czemu wmawiam sobie, że dobrze znam wszystkie Boże dzieła? Przez swoją aberrację zniszczyłbym całe swoje życie, tak, jak czynisz ty, nieudaczniku, bowiem wszystko atakujesz i obrzydzasz.

Wędruję po górach i dolinach u boku Boga i cieszę się, że uczestniczę w Jego dziele stworzenia. Nikogo nie ranię i każdego szanuję.

Jednak ciebie, o bezwzględności, pragnę rozdeptać pod butami jak błoto. Nie zasługujesz na nic innego, ponieważ przynosisz tylko zmartwienie i wyczerpanie.

Matka Karmelu

Poezje

Dodano: 15 lipca 2024

Matka Karmelu

Córko Eliasza, Matko z Gór Karmelu,
Twymi stopami nasz szlak wydeptany.

Tyś pierwszą Syna Swego uczennicą,
słuchającą Słowa, wiernie go strzegącą.

Ukryta w Elohim w szmerze
łagodnego powiewu,

sama wypełniasz, co nam przeznaczyłaś.

Twój dom to dom modlitwy
i namiot Mojżesza
wśród pustynnej ciszy.

s.B.

św. Hildegarda

Z moich lektur

Dodano: 08 lipca 2024

WADA

CNOTA

magia / zaklinanie

prawdziwe uwielbienie Boga

okultyzm

wiedza o Bogu

bałwochwalstwo

etyka

szarlataneria

duchowość

przesąd

religia

Bóg pragnie być uwielbiony przez swoje dzieło stworzenia, przez ciebie i przeze mnie, bowiem dał nam życie i je zachowuje. A czym jest życie? Polega ono na tym, że człowiek postępuje rozumnie i z sercem, podczas gdy inne stworzenia kierują się tylko instynktem. Co to oznacza? Człowiek żyje mając bystry rozum, zaś wszystkie zwierzęta działają instynktownie. W ten sposób ludzie dominują nad innymi stworzeniami, które niemo muszą się temu przyglądać i nie mogą ochronić siebie ani innych przed siłą i wandalizmem człowieka.

Magio, ty jesteś jak koło bez środka! Źródło bez praźródła! Poczyniłaś wiele odkryć w przyrodzie, ale na koniec dzieło stworzenia zabierze ci twój dobytek i władzę, ponieważ jesteś kamieniem, który wpada w przepaść. Wskutek swych nieodpowiedzialnych eksperymentów pozbawiłaś człowieka godności, zaś w głębi siebie wymazałaś imię swego Boga.

Znienawidzą cię wszystkie ludy ziemi, albowiem szydzisz ze Stworzyciela! Gdy inni ludzie czczą Boga, ty swoją czarną sztuką wodzisz ich za nos, dlatego w tym życiu otrzymasz nędzną zapłatę.

W ręku Ojca

Poezje

Dodano: 1 lipca 2024

W ręku Ojca

Na Twoich kolanach
jak na tronie jakimś
siedzę już od rana
nie ma jak u Taty!

W dole wielka przepaść
my patrzymy w górę
na słońce i ptaki,
na pierzastą chmurę…

Spaść się nie obawiam
mogę nawet przysnąć,
bo nie lęk mnie trzyma,
ale twoja bliskość

Wiem, że zły czatuje,
tam w dole się piekli
okazji wypatruje
a widzi podeszwy.

s. M.

św. Hildegarda

Z moich lektur

Dodano: 22 czerwca 2024

WADA

CNOTA

labilność

stałość

brak wytchnienia

niezmienność

niepokój

opanowanie

bezcelowość

świadome dążenie do celu

słabość

siła

Ty, braku wytchnienia, prowadzisz daremną gierkę i jak trawa zamienisz się w rozdeptane przy drodze siano. Wszelkie twe postępki są bezsensowne jak zbędna próżność. Bezużytecznie włóczysz się po świecie jak spłoszona szarańcza. Dlatego wirujesz w powietrzu tu i tam, niczym zamieć śnieżna. Brakuje ci zarówno siły roztropności, jak również właściwej miary. Twoje życie przypomina żywot spłoszonych gołębi, które niespokojnie latają w jedną i drugą stronę, nie mogąc sobie znaleźć ostoi. Ty już zgniłeś i nie znajdziesz w swoim życiu spokoju.

Duch Święty daje życie oraz jest poruszycielem wszechświata i źródłem wszelkiego stworzonego bytu. To On oczyszcza wszechświat, wymazuje winy, namaszcza rany. Jest wspaniałym życiem, godnym pochwały, wskrzeszającym i odradzającym wszechświat.