Po co światu mnich? – Co ja tu robię, czyli o pracy…
Jeśli ktoś wyobraża sobie mnichów zatopionych przez cały dzień w ciszy, modlitwie i skupieniu, jest w dużym błędzie. Praca – ciężka, fizyczna – jest nieodłącznym elementem ich codzienności.
Jeśli ktoś wyobraża sobie mnichów zatopionych przez cały dzień w ciszy, modlitwie i skupieniu, jest w dużym błędzie. Praca – ciężka, fizyczna – jest nieodłącznym elementem ich codzienności.
W rozmowach z o. Michałem nie brakło pytań o strój trapistów – biały habit z brązowym szkaplerzem, kukulla. Ale ja przytoczę fragment o drobnym, aczkolwiek ważnym elemencie stroju mniszego – o pasie.
Biały, duży, ciężki płaszcz – to charakterystyczny element ubioru mniszki karmelitańskiej. Za każdym razem przed włożeniem całuję go (stricte mały wyhaftowany na nim krzyżyk). Ten gest i jego symbolikę wciąż odkrywam, chcę zrozumieć i właściwie duchowo przeżyć.
JAKI JEST SENS BYCIA TUTAJ…? – pytają prowadzący wywiad. Ojciec Michał odpowiada bez zastanowienia, bez cienia wątpliwości:
– Ofiarowanie Panu Jezusowi tego, co się ma najdroższe…
Nie ma nic, pustynia i żar słońca
Nie ma nic, lecz wracaj, patrz i czekaj
Nic-tylko wiatru szept gorący
Nie ma nic, więc trwać, czy też uciekać?
(…)
O kryzysach, tych pierwszych, nowicjackich wybrałam słów kilka z opowieści o. Michała, bo to takie powszechne doświadczenie i nie tylko u trapistów, karmelitanek czy kartuzów, ale z pewnością dotyczy ono każdego – w jakimkolwiek życiu zakonnym czy świeckim rozpoczyna wędrowanie.
Boże, któryś stworzył mrówki i komary
Jakieś miał wobec tychże plany i zamiary
Czyś je dla pożytku uczynił, czy kary?
(…)
Więc jak to jest z tą ascezą u mnichów? – pyta prowadzący rozmowę. Zatem dziś kolejny fragment, który rozpoczyna się rozmową na temat jedzenia, postów, bo to dość interesujące…