Listopadowy wiersz
Listopadowy wiersz
Kładzie się cieniem na pięknie świata
Jak na jedwabiu parciana łata
Na życiu śmierci rana (…)
Kładzie się cieniem na pięknie świata
Jak na jedwabiu parciana łata
Na życiu śmierci rana (…)
Na rudej łące, rudy lis
Za rudym raz motylem gonił
I potknął się, bo rudy rydz
Przed słońcem swoją rudość chronił
(…)
Głód i pragnienie dałeś mi Boże
aby mnie wiodły do Ciebie
Otchłań
(…)
Spoczywasz na kamieniu
Mamo Niepokalana
Z otwartych dłoni Twoich
Łaska spływa na świat
Słowa są jak ziarna w żyznej glebie
Spoczywają w ciszy, długo dojrzewają
Rosną, nabierają mocy, a gdy trzeba
Rodzą się, wydają plon i umierają
(…)
Pragnę wejść w ciszę,
by słuchać Ciebie, Słowo. Choć nic nie słyszę, po prostu chcę być z Tobą.
Ty, któryś życia prozy szarej
Ikoną piękna codziennego
O twarzy ogorzałej, starej
Mądrością świętą, przemodloną (…)