Poezje
Dodano: 15 luty 2025
Zimowy wieczór

Nasz las, to już nie jest jedynie nasz las
W baśniową się zmienił krainę, jak z Narni
I tajemniczy wypełnia go blask
Nie naszej zwyczajnej, lecz tamtej latarni
I czas, to już nie jest codzienny nasz czas
Pod puchową kołdrą zapadł w nieistnienie
I wypełza z mroku w latarniany blask
Wszystko to, co było i jest ze stworzenia
Jak skrzypi i trzeszczy śniegowy ten puch
Snuje się na srebrnym ekranie sto cieni
Rączo na rumaku przemknął król, król-duch
Ścigając niknące, mówiące jelenie
Wtem w górze dostrzegam, może to złudzenie
Pośród drzew – chmur jasnozłotą grzywę
Ryk potężny wstrząsa zaspanym sklepieniem
Aż las całkiem od niego osiwiał
I gdy tak się skradam od drzewa do drzewa
Z oddali mijając świetlny krąg latarni
Wiem, że kiedy zgaśnie, gdy blask spłynie z nieba
Trzeba mi pożegnać baśniowy świat Narni
s.R