Biały welon o…

Dodano: 30 września 2017

o predykacie

Każda siostra wraz z habitem, w dniu obłóczyn, otrzymuje zakonne imię i tytulację – tj. predykat, który nadaje szczególny rys całemu jej życiu.

Mój brzmi: od Maryi – Miłującej Obecności. Dlaczego taki? Bo jestem tu po to, by stać się miłującą obecnością = „miłością w sercu Kościoła” (por. św. Teresa od Dzieciątka Jezus). To jest rdzeń i cel mojego powołania, a także syntetyczne ujęcie naszego karmelitańskiego charyzmatu! Myślę, że do końca życia będę odkrywać jego głębię.

Maryja jest Miłującą Obecnością, należąc do Jej Zakonu czerpię z łaski, która Ją stanowi.

Czy Niepokalana przysłania nam Boga, czy ją ubóstwiamy? Nie. W dziełach naszych rodziców: św. Teresy od Jezus i św. Jana od Krzyża, wprost o Maryi niewiele jest napisane, ale Jej duch przenika na wskroś cały Zakon.

Ukryta, jak zawsze – jak w Nazarecie, jak potem wśród apostołów aż do wniebowzięcia, cała poświęcona modlitwie. Nie ewangelizowała, nie czyniła cudów i znaków, nie spisała historii Jezusa… A jednak moc Jej modlitwy przyczyniała się do tego, że oni realizowali swoje posłannictwo, że zstąpił Duch Święty, że Kościół wytrwał pośród prześladowań…

Dziś dzielę z Nią Jej misję, toruję drogę Bożej łasce, która potrzebuje mojej modlitwy, jako kanału… W sposób duchowy i z woli Bożej mogę być tam, gdzie moja wstawiennicza modlitwa jest potrzebna!

Maryja: Gdzie jest Syn mój, tam i ja jestem. W niebie jestem z ciałem i duszą, przez wszechmoc Bożą jestem wszędzie. Gdzie światło słoneczne, tam i nieodłączny cień – tak i ja. We Mszy św. rzeczywiście ponawia się Ofiara mego Syna jak na Kalwarii, tylko że dzieje się to przez Ducha Świętego w sposób duchowy i bezkrwawy. Tak samo jest z moją obecnością; zjawiam się w sposób duchowy, ale rzeczywisty.

(cytat z: Siostra Janina Immakulata Adamska OCD „Dlaczego właśnie Kunegunda z Siwcówki?”)

s. T.